Przejdź do treści

Gdy właścicielem mieszkania jest tylko jeden małżonek…

Czy małżonek ma prawo mieszkać w domu bądź mieszkaniu należącym wyłącznie do jego współmałżonka? Co jeśli małżonkowie się pokłócą i małżonek–właściciel zażąda natychmiastowego opuszczenia domu przez współmałżonka? W dzisiejszym wpisie odpowiem na te pytania.

Problem nie jest wcale rzadko spotykany. Wystarczy tak naprawdę, że tylko jeden z małżonków jest właścicielem domu czy mieszkania, a może tak być przykładowo na skutek darowizny bądź dziedziczenia. Nieruchomość przejęta na własność w taki sposób co do zasady wchodzi w skład majątku osobistego obdarowanego bądź spadkobiercy.

Gdy ten warunek jest spełniony, do pełnego obrazu „pozostaje” nam już tylko pojawienie się konfliktu pomiędzy małżonkami. A jak wiadomo takich sytuacji w małżeńskich relacjach jest niestety sporo. Czy małżonek, który nie jest nawet współwłaścicielem zamieszkiwanej nieruchomości, może spać spokojnie o dach nad głową?

Prawo do korzystania z mieszkania małżonka

Odpowiadając na to pytanie, muszę stwierdzić, że dopóki małżeństwo trwa, małżonek, który nie jest właścicielem, jest bezpieczny. Jeżeli bowiem prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Jest to tzw. prawno-rodzinny tytuł do mieszkania. W zakresie korzystania z mieszkania nie ma więc znaczenia, że tylko jeden małżonek jest formalnie właścicielem.

Nie należy jednak mylić „uprawnienia do korzystania” z prawem własności, bo to kompletnie co innego. Prawo własności w dalszym ciągu pozostaje u jednego małżonka. W uprawnieniu do korzystania z mieszkania mieści się natomiast także prawo korzystania z przedmiotów urządzenia domowego (np. lodówki, kuchenki, telewizora itd.). Małżonek, który nie jest właścicielem, ma prawo korzystać z mieszkania choćby strony znajdowały się w ostrym konflikcie albo nawet w ogóle nie prowadziły już wspólnego pożycia.

Jak wspomniałem taki stan rzeczy jest jednak możliwy, gdy małżeństwo formalnie trwa. Trudno natomiast mówić o zaspokojeniu potrzeb rodziny, gdy małżonkowie są już po rozwodzie. Z chwilą uprawomocnienia się wyroku rozwodowego małżeństwo i rodzina przestają istnieć. Wówczas małżonek, niebędący właścicielem, traci także uprawnienie do zamieszkiwania w domu współmałżonka. Co potem?

Czy można eksmitować małżonka po rozwodzie?

Oczywiście nie oznacza to, że taki małżonek z dnia na dzień traci dach nad głową. Małżonek ten jest chroniony przepisami o ochronie praw lokatorów. Aby więc pozbyć się tego małżonka z mieszkania, drugi małżonek musi skutecznie przeprowadzić procedurę eksmisyjną przez Sąd, a to na pewno może zająć trochę czasu. Niemniej jednak, w takim wypadku co do zasady eksmisja będzie już dopuszczalna przez prawo.

Mówiąc o eksmisji nawiąże jeszcze do mojego wpisu sprzed kilku miesięcy. Otóż warto pamiętać, że możliwa jest eksmisja współmałżonka w wyroku rozwodowym. Dzieje się tak jednak wyjątkowo, gdy jeden z małżonków swym rażąco nagannym zachowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie i drugi małżonek zgłosi żądanie eksmisji. Sąd rozwiązując małżeństwo, może wówczas nakazać eksmisję.

Płynnie przechodząc natomiast do samego wyroku rozwodowego, zwracam jeszcze uwagę, że Sąd orzeka w nim także o sposobie korzystania mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków. Na czym polega takie orzeczenie i jak ono ma się właśnie do uprawnienia do korzystania z mieszkania, które opisałem dzisiaj? O tym dowiesz się z kolejnego wpisu na moim blogu.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2024 Kancelaria Adwokacka Maciej Rodacki w Krakowie. Realizacja: Michał Ziółkowski.