Sprawy rodzinne powinny kończyć się ugodami. Tak byłoby oczywiście najlepiej, ale nie zawsze jest to możliwe. Obserwując z bliska sprawy rodzinne, stwierdzam, że kompromis jest pozytywnym rozwiązaniem, ale jednak nie za wszelką cenę. Dzisiaj na blogu trochę o ugodach w sprawach sądowych i roli adwokata przy postępowaniach zakończonych w ten sposób.
Najpierw o plusach ugodowego rozwiązania sporu. Musisz wiedzieć, że ugoda zatwierdzona przez Sąd i zaopatrzona w klauzulę wykonalności stanowi tytuł wykonawczy. Na podstawie tego dokumentu możesz żądać od twojego dłużnika spełnienia świadczenia pod rygorem wszczęcia egzekucji przed komornikiem sądowym. Nie jest więc tak, że rezygnując z merytorycznego wyroku Sądu pozbawiasz się skutecznych środków działania. Przeciwnie, ugoda stanowi wiążące zobowiązanie dłużnika, które może być już egzekwowane.
Kolejnym plusem ugodowego zakończenia sporu jest to, że cały czas masz pewną kontrolę nad ostatecznym rozstrzygnięciem. Moim zdaniem jest to szczególnie ważne właśnie w sprawach rodzinnych z uwagi na ich specyficzny charakter. Jako przykład podam tutaj sprawy o kontakty z dzieckiem. Wydaje mi się, że lepiej zawrzeć porozumienie i ustalić w ten sposób harmonogram widzeń z dzieckiem niż dopuścić do narzucenia konkretnego rozstrzygnięcia przez Sąd. W końcu w ten sposób decydujesz o swoim czasie na najbliższych kilka miesięcy, a może nawet lat.
Ostatnią zaletą ugody, którą tutaj wymienię, jest to, że najczęściej nie prowadzi ona do zaostrzenia konfliktu rodzinnego. Trzeba przyznać, że każde postępowanie dowodowe nieco ten konflikt rozpala, natomiast zawarcie ugody po zakończeniu tego postępowania lub jeszcze przed jego wszczęciem zwykle konflikt łagodzi. To ważne, bo pamiętajmy, że mówimy zwykle o sprawach dotyczących najbliższych członków rodziny.
Czy warto zawrzeć ugodę w sprawie rodzinnej?
To tyle jeśli chodzi o plusy, a teraz czas na chłodną refleksję. Sędziowie często nakłaniają strony do zawarcia ugody. Oczywiście mają oni na uwadze zalety takiego rozwiązania, które powyżej wymieniłem, ale uczciwie mówiąc – niekiedy (podkreślam, że nie zawsze) kierują się także chęcią szybszego zakończenia sprawy. Jest to w pewnym sensie zrozumiałe, bo każdy chyba lubi moment ostatecznego wywiązania się ze swojego obowiązku (zamknięcia sprawy), ale Ty jako strona musisz zawsze pamiętać w sądzie o swoim interesie (a przede wszystkim o interesie dziecka).
I tutaj właśnie dochodzę do roli adwokata przy zawarciu ugody. Jeśli nie masz doświadczenia w jakimś zakresie i trudno stwierdzić Ci czy dane rozwiązanie jest tak naprawdę dla Ciebie i dziecka korzystne, to powinieneś skorzystać z pomocy profesjonalisty. Przeciwnik procesowy będzie patrzył przede wszystkim na swój interes, Sąd może myśleć jeszcze innymi kategoriami, a Ty musisz dobrze wiedzieć czy proponowana ugoda nie jest dla Ciebie i dziecka krzywdząca i czy powinieneś ją zawrzeć.
Piszę o tym wszystkim nieprzypadkowo, ponieważ widziałem już wiele spraw zakończonych ugodami (głównie w sprawach alimentacyjnych), gdzie strona zgodziła się na bardzo niekorzystne dla siebie warunki. Brak wiedzy, stres, a może chęć szybkiego zakończenia sprawy i opuszczenia sądu? Nie wiem czym kierowały się osoby zawierające takie ugody, ale z pewnością gdzieś zabrakło wsparcia i zdrowego rozsądku. Można było przecież uzyskać znacznie korzystniejsze i bardziej sprawiedliwe warunki, a i interes dziecka niekiedy nawet by tego wymagał.
Na koniec powtórzę jeszcze raz – ugoda jest dobrym rozwiązaniem, ale nie za wszelką cenę. Zawsze warto dobrze przemyśleć, czy przeprowadzenie procesu i całego postępowania dowodowego nie leży w Twoim i dziecka interesie. Może się okazać, że żądania drugiej strony były całkowicie bezpodstawne i nie można nawet częściowo się z nimi zgodzić. Najważniejsze jednak, aby dokonać realnej oceny sytuacji. Dzięki temu możesz wybrać najlepszą strategię procesową.