Po długim weekendzie przyszła pora na poruszenie na moim blogu tematu mediacji. Może udany wypoczynek skłonił kogoś do bardziej kompromisowego stanowiska w swojej sprawie? Ja osobiście jestem zwolennikiem tego, aby strony podejmowały próby rozmów i polubownego zakończenia sporu nawet już na etapie sądowym, a szczególnie w sprawach rodzinnych. Dzisiaj napiszę trochę więcej na temat tego, jak taka mediacja wygląda w praktyce i czego można się po niej spodziewać.
Pamiętaj, że mediacja ma charakter dobrowolny. W każdej chwili możesz od niej odstąpić, więc biorąc w niej udział tak naprawdę niczym nie ryzykujesz. Mediacja jest poufna, więc rozmowy z mediatorem są objęte ścisłą tajemnicą. W protokole mediacji znajdzie się wyłącznie treść zawartej ugody bądź stwierdzenie, że do ugody nie doszło. Mediator nie może być świadkiem w sprawie ani w żaden inny sposób ujawniać treści negocjacji stron.
Dlatego właśnie, w mojej ocenie, zawsze warto spróbować skorzystać z mediacji, jeśli tylko jest szansa na choćby cień porozumienia. Niewykluczone bowiem, że wspólne ustalenia znacznie przyspieszą zakończenie sprawy. A z doświadczenia wiem, że najczęściej obu stronom zależy na tym, aby proces rozwodowy zakończył się jak najszybciej.
Jeśli mówimy o rozwodach, to musisz wiedzieć, że celem mediacji nie jest reaktywacja małżeństwa. Zdarzają się oczywiście i takie przypadki, ale mediacja ma służyć także ustaleniu sposobu zakończenia konfliktu, czyli zasad rozstania. Strony mogą więc rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach (np. rozwodzie bez orzekania o winie, sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej nad dziećmi, wysokości alimentów, kontaktach z dzieckiem itd.).
Niestety w Polsce tylko 5 % spraw sądowych trafia do mediacji. Dla porównania – w Stanach Zjednoczonych jest to 95 % spraw. Pozostaje mieć nadzieje, że tendencja w tym zakresie będzie u nas rosła i próby rozmów między stronami na etapie sądowym będą jednak częściej podejmowane.
Przebieg mediacji
Klienci pytają mnie czasem – jak taka mediacja wygląda w praktyce? Nie jest to nic skomplikowanego. Po udzieleniu zgody na mediację w Sądzie, strony zostają zaproszone przez mediatora do ośrodka mediacyjnego na konkretny termin spotkania. Najczęściej mediatorem jest osoba wpisana na listę mediatorów przy sądzie. Taka osoba ma odpowiednie kwalifikacje i uprawnienia do tego, aby prowadzić mediację. Strony mogą same wspólnie wybrać mediatora, a jeśli tego nie zrobią, to wyznacza go Sąd.
Zwykle mediator rozmawia najpierw z każdą ze stron z osobna, a później z obiema stronami razem. Jeśli rozmowy indywidualne byłyby długie, to możliwe jest zorganizowanie kolejnych spotkań. Podobnie może być w przypadku przeciągających się negocjacji między stronami. Ważne jest to, aby każda ze stron miała możliwość swobodnej wypowiedzi, a także wysłuchania racji drugiej strony.
Mediator powinien ustalić, jakie są wzajemne oczekiwania stron. Powinien też rozeznać, jaka jest ich zdolność do kompromisu i w których obszarach można go poszukiwać. Niekiedy stronom łatwiej przychodzi zrozumieć oczekiwania przeciwnika procesowego, gdy są one wygłaszane przez mediatora. Rozmowa przez bezstronną osobę trzecią bywa łatwiejsza niż bezpośrednia rozmowa pomiędzy stronami. Wiele zależy tutaj od indywidualnych umiejętności mediatora, ale też od postawy stron.
Tak jak już wspomniałem, mediacja jest zakończona spisaniem protokołu, w którym mediator stwierdza czy doszło do zawarcia ugody i ewentualnie jaka jest jej treść. W pozostałym zakresie wiąże wszystkich tajemnica mediacji.
W kolejnym wpisie opowiem Ci natomiast trochę więcej o roli profesjonalnego pełnomocnika (adwokata, radcy prawnego) w mediacji.