Czy Sąd dopuści dowód z nagrania video bądź audio w sprawie o rozwód? W obecnych czasach nagrywanie krótkich filmików jest na porządku dziennym, ale czy formalnie można wykorzystać je w procesie?
Odpowiedź na to pytanie nie jest taka łatwa i budzi kontrowersje nawet w orzecznictwie Sądów. Niemniej jednak w tym wpisie postaram się rozjaśnić nieco ten problem.
Zacznę od tego, że nie ma żadnego przepisu w procedurze cywilnej, który wprost zakazywałby dopuszczenia dowodu z jakichkolwiek nagrań. Co więcej, katalog dowodów w kodeksie postępowania cywilnego ma charakter otwarty, co oznacza, że dowodem może być tak naprawdę wszystko co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy.
Z tego punktu widzenia nie ma przeszkód do składania wniosków dowodowych dotyczących nagrań video czy audio. Zawsze pojawia się jednak pytanie czy nagranie zostało „zdobyte” w sposób legalny. Ten problem podzielił sędziów i sprawił, że orzecznictwo w tym zakresie nie jest jednolite. Chodzi oczywiście o nagrania rozmów, które zostały sporządzone bez wiedzy i zgody osób biorących w nich udział.
Brak zakazu dopuszczania dowodów z nagrań
Z jednej strony można wskazać tutaj stanowisko Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 25 kwietnia 2003 r., IV CKN 94/01, stwierdził, że:
„nie ma zasadniczych powodów do całkowitej dyskwalifikacji kwestionowanego przez pozwaną dowodu z nagrań rozmów telefonicznych, nawet jeżeli nagrań tych dokonywano bez wiedzy jednego z rozmówców. Skoro strona pozwana nie zakwestionowała skutecznie w toku postępowania autentyczności omawianego materiału, to mógł on służyć za podstawę oceny zachowania się pozwanej w stosunku do pozwanego”.
Podobnie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 23 stycznia 2013 r., I ACa 1142/12, w którym podkreślono, że:
„kodeks postępowania cywilnego nie przewiduje zakazu wprowadzania do procesu materiału dowodowego pochodzącego z utrwalonych pomiędzy stronami rozmów.”
Nagrania sprzeczne z zasadami i porządkiem prawnym
Łatwo znaleźć jednak także orzeczenia, w których Sądy zajmowały całkowicie przeciwne stanowisko. Uzasadniały je wówczas tym, że takie nagrania (bez zgody i wiedzy rozmówcy) są nie tylko sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, ale także z porządkiem prawnym. Według tego poglądu Sąd nie powinien dopuścić dowodu z takiego nagrania, ponieważ godzi ono w zasadę swobodnego komunikowania się – wynikającą wprost z Konstytucji RP.
Jako przykład podam orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z wyroku z dnia 10 stycznia 2008 r., I ACa 1057/07:
„podstępne nagranie prywatnej rozmowy godzi w konstytucyjną zasadę swobody i ochrony komunikowania się (art. 49 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej). […] Dowody uzyskane w sposób sprzeczny z prawem nie powinny być w postępowaniu cywilnym co do zasady dopuszczane”.
W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 listopada 2002 r., I CKN 1150/00:
„zagwarantowane konstytucyjnie prawo komunikowania się obejmuje różne formy komunikacji między ludźmi. Mieści się w nim także tajemnica rozmowy. Naruszane przez podsłuch dobro jest więc wartością konstytucyjną.”
W kontekście tej argumentacji należy zawsze mieć na uwadze, czy udostępniając jakieś nagranie Sądowi nie naruszamy cudzych dóbr osobistych, co jednocześnie naraża nas na proces o zadośćuczynienie z tego powodu. Wydaje się jednak, że jeżeli nagranie jest autentyczne i realnie przyczyniło się do wyjaśnienia jakiejś sprawy sądowej, to powołując się na pierwsze przywołane przeze mnie orzeczenia, powinniśmy skutecznie obronić się w takim procesie.
Ocena wiarygodności nagrań
Oczywiście na marginesie zaznaczę jeszcze, że zawsze dodatkowym aspektem nagrań jest ocena ich wiarygodności tzn. czy nie zostały zmanipulowane przez autora nagrania. Za manipulację można bowiem uznać nie tylko pewien zamach na autentyczność samego nagrania (np. wycięcie pewnych jego fragmentów), ale także celowe prowadzenie rozmowy w określony sposób, aby uzyskać od strony przeciwnej określone twierdzenie, niekiedy całkowicie wyrwane z kontekstu.
Z powyższego powodu niektórzy sędziowie również mają wątpliwości czy w ogóle należy dopuszczać dowód z nagrania w sprawie. Mimo wszystko wydaję się jednak, że z punktu widzenia prawa procesowego taki dowód powinien zostać dopuszczony przez Sąd, a następnie należycie oceniony według zasad doświadczenia życiowego, logiki i spójności z innymi dowodami.