Alimenty nie są ustanawiane raz na zawsze. Jeżeli zmienią się okoliczności, można wystąpić do Sądu o zmianę ich wysokości. Alimenty mogą być przez Sąd podniesione, obniżone, a nawet całkowicie zniesione. Dzisiaj na blogu trochę o podwyżce alimentów, bo tych spraw jest jednak w sądach najwięcej.
Co ile lat podwyżka alimentów?
W orzecznictwie sądów panuje dość mocno ugruntowany pogląd, że potrzeby dziecka rosną wraz z wiekiem. Oznacza to, że rodziców więcej kosztuje utrzymanie np. 17-latka niż 6-latka. Zgodnie z doświadczeniem życiowym, w okresie szkoły średniej potrzeby dziecka są wyższe. Często pojawia się wówczas potrzeba dodatkowych zajęć (np. z języka obcego) czy kursów związanych z przygotowaniem do matury. Dzieci w tym wieku generują też wyższe koszty związane z zakupem odzieży, obuwia czy środkami higieny. Więcej kosztuje też rozrywka (kieszonkowe), a ponadto pojawiają się również wydatki związane z zainteresowaniami czy pasjami dziecka.
Ile zatem czasu musi upłynąć, aby nastąpiło podwyższenie alimentów w stosunku do ostatniej sprawy alimentacyjnej? Nie ma tutaj żadnej sztywnej reguły. Istotne jest to, czy doszło do „zmiany okoliczności” w porównaniu z ostatnią sprawą. Jeżeli więc wydarzy się coś niespodziewanego (np. dziecko nagle ulegnie wypadkowi i będzie miało problemy ze zdrowiem albo rodzic opiekujący się dzieckiem straci pracę), to podwyżka alimentów jest możliwa nawet kilka dni po zakończeniu ostatniej sprawy. Dotyczy to jednak właśnie raczej nagłych i wyjątkowych przypadków.
Natomiast standardowo, bez tego rodzaju doniosłych wydarzeń, trochę czasu do podwyższenia alimentów musi jednak upłynąć. Czasem na korytarzach sądowych można spotkać opinie, że na kolejną sprawę należy poczekać ok. 2-3 lata. Być może jest w tym trochę prawdy, ale przestrzegam przed takim mechanicznym spojrzeniem. Przede wszystkim należy skupić się na tym – co w życiu dziecka (bądź zobowiązanego do alimentów) rzeczywiście się zmieniło i ma obecnie realny wpływ na sytuację materialną stron?
Podwyższenie alimentów
Oczywiście można zawsze liczyć na to, że Sąd łaskawym okiem spojrzy na stronę dochodzącą alimentów i stwierdzi, że skoro dziecko jest starsze, to generuje wyższe koszty utrzymania. Mimo wszystko zalecam jednak ostrożność w tym zakresie. Tym bardziej, jeśli podwyżka alimentów ma być realna, a nie jedynie symboliczna (np. o 50 złotych). Do procesu trzeba się odpowiednio przygotować i zgromadzić dowody, które przekonają Sąd, że koszty utrzymania dziecka w ostatnim czasie rzeczywiście wzrosły.
Warto więc gromadzić faktury, potwierdzenia przelewów czy zaświadczenia o kursach/zajęciach, w których uczestniczy dziecko. Sąd, mając te dowody, będzie mógł podsumować wszystkie uzasadnione potrzeby dziecka i oszacować ich wysokość w skali jednego miesiąca. Następnie rodzic, który nie sprawuje codziennej opieki nad dzieckiem, będzie musiał pokryć w formie alimentów większą część kwoty ustalonej przez Sąd jako potrzeby dziecka.
Uczulam jednak na to, aby skupić się przede wszystkim na dowodach dotyczących zmiany okoliczności w porównaniu z ostatnim orzeczeniem Sądu w zakresie alimentów. Sąd, podnosząc alimenty, powinien bowiem skupić się przede wszystkim właśnie na tych potrzebach dziecka, które nie były znane w toku poprzedniej sprawy.
Spraw o podwyższenie alimentów nie powinno się lekceważyć. Pamiętaj, że alimenty są świadczeniem okresowym i ustalona przez Sąd kwota będzie płatna co miesiąc. Jeśli dodam do tego fakt, że alimenty są płacone przez kilka czy kilkanaście lat, to łatwo policzyć, że mówimy o naprawdę niemałych sumach pieniężnych. Warto więc do tych spraw dobrze się przygotować i wskazywać przede wszystkim na okoliczności, które się zmieniają i powinny skutkować podwyższeniem alimentów.