Przejdź do treści

Czy można zrzec się alimentów?

Jakiś czas temu w mojej kancelarii pojawił się klient, który pokazał mi pisemnie sporządzoną umowę ze swoją partnerką. Było w niej napisane m.in. że ojciec uzna ojcostwo dziecka, ale matka zobowiązuje się do niewnoszenia spraw o alimenty.

Czy prawo rodzinne dopuszcza tego typu ustalenia między rodzicami?

Odpowiedź jest jedna i brzmi „NIE”. Roszczenia alimentacyjne na przyszłość służą zaspokojeniu podstawowych potrzeb członków rodziny i nie mogą podlegać obrotowi. Tym bardziej nie można się ich zrzec. Wszelkie zapisy umowne dotyczące zrzeczenia się dochodzenia alimentów na przyszłość są więc bezwzględnie nieważne.

Zrzeczenie się alimentów w drodze umowy?

Oczywiście nie da się wykluczyć nieformalnych negocjacji między małżonkami co do kwestii „niewnoszenia spraw o alimenty”. Być może nawet małżonkowie osiągną porozumienie. Być może nawet je sobie spiszą. Niemniej jednak strony takiej „umowy” muszą w takiej sytuacji pamiętać, że polegają wyłącznie na zaufaniu do drugiej osoby. Z punktu widzenia prawnego nie powstaje bowiem żadne zobowiązanie i małżonek jako rodzic dziecka będzie zawsze uprawniony do dochodzenia alimentów od drugiego rodzica, który nie zamieszkuje z dzieckiem.

Podobnie rzecz wygląda jeśli chodzi o alimenty między małżonkami. Tutaj również nie ma miejsca na zrzeczenie się na przyszłość uprawnienia do dochodzenia alimentów. Jeśli przykładowo po rozwodzie małżonek popadnie w stan niedostatku, to będzie miał pełne prawo do wniesienia pozwu o alimenty od drugiego małżonka, pomimo iż w trakcie rozwodu bez orzekania o winie strony ustaliły, że nikt nie będzie otrzymywał alimentów.

Oczywiście na marginesie przypomnę, że w przypadku rozwodu bez orzekania o winie zawsze trzeba mieć jeszcze na uwadze dodatkowe ograniczenie w postaci pięcioletniego terminu. Tylko w tym okresie po orzeczeniu rozwodu strony mogą domagać się od siebie alimentów. Sąd może ten termin przedłużyć w „wyjątkowych okolicznościach” (np. przewlekła choroba jednego z małżonków), ale w praktyce jest to spotykane bardzo rzadko.

Sąd ma obowiązek zawsze badać aktualną sytuację stron. Zmiany w zakresie możliwości zarobkowych czy stanu zdrowia mają znaczenie w ukształtowaniu obowiązku alimentacyjnego, nawet jeśli wzajemne ustalenia stron były kiedyś inne.

Prawo rodzinne jest specyficzną dziedziną i tym różni się np. od prawa gospodarczego, że nie wszystko można uregulować  w drodze umowy. Jeśli więc ktoś zawiera porozumienia dotyczące dochodzenia alimentów na przyszłość, to zawsze czyni to wyłącznie na własne ryzyko.

Na marginesie zaznaczę, że można oczywiście wysokość alimentów uregulować w drodze umowy między stronami (np. przed notariuszem). Nie jest tutaj konieczna droga sądowa. Podobnie należałoby uznać, że raty alimentów już wymagalne (czyli za poprzednie miesiące) mogłyby być przedmiotem obrotu. Nie można natomiast zrzec się samego uprawnienia do dochodzenia alimentów w przyszłości, gdyż taki zapis nie wywoła żadnych skutków prawnych.

2 komentarze do “Czy można zrzec się alimentów?”

  1. Panie Mecenasie

    czy Pana stanowisko dotyczy także alimentów zaległych czy tylko bieżących i na przyszłość. W mojej ocenie skoro mam alimenty zaległe czyli konkretny dług/wierzytelność to, mogę stosownie do art. 508 kc zwolnić swojego dłużnika z długu. Zgadza się Pan z tak śmiałą tezą czy nie?

    1. Dziękuję za komentarz.

      Celowo używałem za każdym razem określenia „na przyszłość”, ponieważ alimenty jako już wymagalne raty w mojej ocenie powinny podlegać dyspozycji stron. Niemniej jednak, nie jest to stanowisko jednogłośne wśród prawników.

      Poniżej wklejam też jeden z moich artykułów dot. ewentualnego zbycia alimentów na rzecz firmy windykacyjnej. Sąd Najwyższy podkreślił, że alimenty jako świadczenia o ściśle osobistym charakterze nie podlegają obrotowi gospodarczemu, czyli nie mogą być np. przedmiotem cesji.

      Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

2024 Kancelaria Adwokacka Maciej Rodacki w Krakowie. Realizacja: Michał Ziółkowski.