Różnice na tle światopoglądowym czy nawet politycznym mogą być tak duże, że niekiedy naprawdę mogą zdecydować o rozwodzie małżonków. Orzecznictwo zna już przypadki, kiedy Sądy musiały mierzyć się z tym problem. Przede wszystkim jest to zagadnienie interesujące z punktu widzenia ewentualnej winy za rozkład pożycia małżonków. A zatem który z małżonków może zostać „winny” w takiej sytuacji?
Przypomnę, że jeśli małżonkowie nie złożą zgodnych wniosków o orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie, to Sąd co do zasady ma obowiązek ustalić – który z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia. Ma to istotne znaczenie chociażby z punktu widzenia ewentualnego obowiązku alimentacyjnego między małżonkami.
Niezawinione przyczyny rozkładu pożycia
Z ostatnich wpisów na moim blogu dowiedziałeś się, że w praktyce pojawiają się przypadki, kiedy Sądy orzekają, że rozkład małżeństwa nastąpił z przyczyn niezawinionych. Takie orzeczenie ma ten skutek, że żaden z małżonków nie zostaje uznany za winnego rozkładu pożycia. Przyczyna rozpadu małżeństwa tkwi bowiem w okolicznościach zewnętrznych i przypisanie za nie odpowiedzialności jednej ze stron byłoby dla niej z pewnością krzywdzące.
Problem ten dotyczył m.in. choroby psychicznej, bezpłodności czy niekiedy znacznej różnicy wieku między małżonkami. Pytanie czy w tych samych kategoriach można rozpatrywać kwestię znaczących różnic światopoglądowych czy politycznych pomiędzy małżonkami?
Różnice polityczne a rozwód
Nie ulega wątpliwości, że te różnice mogą być uznane przez Sąd za główną przyczynę rozwodu. Potwierdzają to orzeczenia Sądu Najwyższego, które choć wydane w odległych czasach, w swoich tezach pozostają aktualne do dzisiaj:
„Małżeństwo powinno opierać się na wspólnocie duchowej, która nie może się rozwijać przy ostro występujących sprzecznych poglądach na podstawowe zagadnienia polityczne i społeczne. Jeśli te różnice nie zostaną przezwyciężone w toku pożycia małżeńskiego, mogą one stać się przyczyną rozkładu pożycia” (orzeczenie SN z dnia 29 grudnia 1951r., C 1083/51)
„Różnica światopoglądów stron w kwestiach politycznych, społecznych, religijnych oraz wychowania dzieci może stanowić przyczynę stałego rozkładu pożycia małżeńskiego” (orzeczenie SN z dnia 11.10.1949r. C 1196/49)
Pora odpowiedzieć więc na pytanie dotyczące ewentualnej winy za rozkład pożycia w takim przypadku.
Każdy obywatel korzysta z ochrony wolności sumienia i wyznania oraz ma prawo do zachowania osobistych poglądów politycznych i społecznych. Ta zasada jest mocno akcentowana zarówno w różnego rodzaju międzynarodowych aktach prawnych dot. praw człowieka, jak i w polskiej Konstytucji RP i ustawach. Niesie to za sobą określone konsekwencje także w kontekście postępowań rozwodowych i kwestii winy za rozkład pożycia.
Nie można bowiem przypisać winy małżonkowi tylko z tego powodu, że na skutek znacznej różnicy poglądów doszło w małżeństwie do rozkładu pożycia. Mamy w tym przypadku do czynienia z niezawinioną przyczyną rozkładu.
Niemniej jednak w takich przypadkach byłbym daleki od generalizowania. Nie trudno wyobrazić sobie sytuacje, w której dochodzi do nadużywania prawa do wolności sumienia i wyznania czy wolności wyrażania poglądów politycznych przez jedną ze stron. Wówczas może dojść do przekroczenia dopuszczalnych prawem granic, a wtedy można by już rozważać tę kwestię na płaszczyźnie ewentualnego zawinienia jednego z małżonków.
Istotne różnice światopoglądowe bez wątpienia mogą być główną przyczyną rozkładu małżeństwa. O tym, czy będzie to okoliczność zawiniona przez którąś ze stron czy też nie, można jednak zdecydować tylko analizując konkretny indywidualny przypadek.